wtorek, 7 czerwca 2016

"Ocalona" - Alexandra Duncan

Ta książka była dla mnie dużym zaskoczeniem. Pewnie dlatego, że niekoniecznie miałam ochotę ją przeczytać, a do lektury zostałam trochę przymuszona. Nie żałuję tego przymuszenia, gdyż okazało się, że mam do czynienia z naprawdę fajną i wciągającą lekturą. I nawet gatunek, science-fiction, nie przeszkadzał mi w ogóle, mimo że nie jestem fanką takich książek.


Główną bohaterką i jednocześnie narratorką opowieści jest nastoletnia Ava, której życie upływa na handlowym statku kosmicznym, który krąży wokół Ziemi. Na statku panują okrutne reguły: rządzi patriarchat i fundamentalistyczna religia. Ona jako dorastająca kobieta pozbawiona jest praw, a traktowana jak przedmiot. Najmniejsze nieposłuszeństwo jest karane bardzo surowo, dlatego bohaterka stara się przystosować do reguł i być grzeczną dziewczyną – tak podpowiada jej rozum. Serce to jednak nie sługa i Ava zakochuje się w Lucku, chłopaku z innego statku. Za ich potajemne spotkanie przyjdzie Avie gorzko zapłacić. Ava zostanie wyrzucona ze społeczności, trafi na wyniszczoną klęskami żywiołowymi Ziemię, a tutaj przyjdzie jej tutaj toczyć nierówną walkę  o przetrwanie.


„Ocalona” to książka, która jest dobrze napisana. Widać, że autorka zadbała o szczegóły w wymyślaniu świata, nie szczędziła opisów, stąd też czasami można odnieść wrażenie, że akcją się nieco ciągnie, ale tylko czasami. Podobały mi się kreacje bohaterów – za wyjątkiem Lucka. Jak dla mnie jego postać była za bardzo przesłodzona, był po prostu zbyt idealny. Za to Ava była interesującą bohaterką (choć trochę zbyt dorosła, jak na swój wiek) – jej przemyślenia, sposób postrzegania świata pokazują, jaki wpływ na naszą osobowość ma środowisko, w którym dorastamy. Cała historii bohaterki jest przepełniona z jednej strony bólem i cierpieniem, ale z drugiej strony – pokazuje drogę do wolności i spełnienia. Czytałam wiele opinii, w których w odniesieniu do „Ocalonej”  pojawia się określenia – feminizm. Za sprawą doświadczeń Ava zmienia się – z zalęknionej istotki bezkrytycznie podporządkowanej światu mężczyzn w silną, niezależną kobietę.


Książkę poleciałabym przede wszystkim osobom, które lubią science-fiction w jej różnych odsłonach, ale również lubią śledzić losy bohaterów, którzy pod wpływem doświadczeń zmieniają się. „Ocalona” wywołała we mnie różne emocje: najpierw irytację (na sytuację kobiet na statkach kosmicznych), potem były wzruszenia, ciekawość, a chwilami i uśmiech. Było i romantycznie, i dramatycznie, i kosmicznie.  Kompletnie zaskoczyło mnie zakończenie – nie tego się spodziewałam, ale też nie miałam świadomości, że to część pierwsza cyklu.


Książka należy do lektur lekkich i przyjemnych, które raczej łatwo i płynnie się czyta. Zatem to odpowiednia lektura na zbliżające się letnie i upalne dni. Może nie jest odkrywcza i innowacyjna, ale wciąż daje przyjemność czytania.


Emilka
Alexandra Duncan, Ocalona, Wydawnictwo YA, 2013, stron: 460

Za książkę dziękujemy Wydawnictwu YA


2 komentarze:

  1. U mnie też ostatnio takie lekkie i przyjemne książki. Na tę pogodę idealne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. My czekamy z niecierpliwością na czerwcowe i lipcowe premiery :)

      Usuń