wtorek, 17 lutego 2015

„Love, Rosie” – Cecelia Ahern



Rosie Dunne i Alexa Stewarda poznajemy jeszcze w szkolnej ławce, z ich pierwszych wymienianych sekretnie podczas nudnych lekcji liścików. Rosie Dunne i Alex Steward to dwójka nierozłącznych przyjaciół. Z typu tych, co znają się jak łyse konie, jeszcze z piaskownicy. Rosie i Alexa poznajemy, kiedy są kilkuletnimi dziećmi, a potem śledzimy historię ich przyjaźni/miłości przez niemal pięćdziesiąt lat ich życia. Życia, które nie raz ich zaskoczy, da im nieźle w kość – choć może to bardziej wina bohaterów niż życia. W każdym razie losy dwójki bohaterów nie raz zaskoczą czytelnika nieoczekiwanym zwrotem akcji, który naprawdę skomplikuje relacje między nimi, na próbę wystawiając ich wieloletnią przyjaźń.

Książka „Love, Rosie” ma niezwykła formę, ponieważ w całości składa się z liścików, listów, e-maili, esemesów, zapisów z chatu. Książka to zbiór korespondencji między Rosie i Alexem, między tą dwójką a ich bliskimi. Nie czyta się tego jak zwykłej powieści, bowiem w takiej sytuacji czytelnik sam musi sobie dużo dopowiedzieć, wyobrazić, co mogło stać się między jednym a drugim listem. Musi umiejętnie czytać między wierszami. To było ciekawe doświadczenie.

Rosie i Alex to cudowna para bohaterów, nie sposób ich nie polubić, choć nie raz doprowadzali mnie do białej gorączki. Miałam ochotę naprawdę porządnie ich okrzyczeć za decyzje, jakie podejmują. „Boże, czy nie widzisz, ze on/ona cie kocha?”, „Nie rób tego!”, „Napisz w końcu do niej/ niego”, „Dlaczego, dlaczego to zrobiłaś/zrobiłeś?” – nie raz cisnęło się na usta.

Mimo że autorka podarowała nam historię, w której nie oszczędziła swoich bohaterów, komplikowała im życie, rzucała kłody pod nogi, a oni nie zawsze potrafili z tego wyjść obronną rękę, to w ostatecznym rozrachunku dostajemy historię, która napawa optymizmem, krzepi serca. To historia napisana z dużą lekkością. Miejscami wzruszająca, miejscami zabawna książka o przyjaźni, miłości, dojrzewaniu. Z przesłaniem: zawsze podążaj za marzeniami!

Ola
Cecelia Ahern, Love, Rosie, wyd. AKURAT, 2014, stron: 512

Czy wiesz, że…
Powieść epistolarna – to powieść skonstruowana w formie listów, które wymieniają ze sobą bohaterowie. Przykładem takiej powieści jest właśnie „Love, Rosie”, choć tutaj – z uwagi na rozwój techniki – oprócz tradycyjnych listów pojawiają się też współczesne formy komunikacji (esemesy, e-maile). Przymiotnik epistolarna ma związek z wyrazem epistula (z gr. list). Epistolografia zaś to słowo oznaczające sztukę pisania listów zgodnie z obowiązującymi zasadami i normami.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz