sobota, 6 grudnia 2014

„Gildia magów” - Trudi Canavan



Trudi Canavan to australijska pisarka fantasy. Przed wydaniem „Gildii Magów”, pierwszej części Trylogii Czarnego Maga, była w Polsce nieznaną pisarką. Jej nazwisko zaczęło być coraz bardziej popularne dzięki dobrze napisanym książkom fantasy. Jej utwory są nieskomplikowane i nie gubią czytelnika w długich, zagmatwanych fabularnie akcjach. Nie brakuje w nich dobrych i złych bohaterów. „Gildia Magów” to ciekawa powieść przygodowa, napisana bardzo sprawnie, ze smakiem i wyczuciem.

            „Gildia Magów” to powieść o dziewczynie  z nizin społecznych. Co roku magowie z Imardinu spotykają się, by oczyścić miasto z uliczników, żebraków i włóczęgów. Nic nie wskazuje na to, że tym razem wydarzy się coś niespodziewanego. Dzieci, nastolatkowie z dołów społecznych rzucają w magów kamieniami, lecz wszystkie odbijają się od bariery ochronnej. Jedna z nich, dziewczyna o imieniu Sonea, rzuca kamieniem w magów. Ku zdziwieniu wszystkich obecnych kamień przenika przez barierę ochronną i trafia w jednego z nich. Dziewczyna ucieka z miejsca zdarzenia. Spełnia się najgorszy ze snów magów Gildii. W mieście przebywa nieszkolona magiczka. Trzeba ją jak najszybciej znaleźć, zanim jej moc wyrwie się spod kontroli i doprowadzi do wielu zniszczeń. Rozpoczyna się wyścig z czasem. Magowie, z pomocą Gwardii próbują ją odszukać, a z kolei Sonea z pomocą Złodziei ucieka przed nimi. Jak zakończy się ten wyścig? Czy Sonea zostanie złapana?

            Na początku, gdy pierwszy raz sięgnęłam po tę książkę, stwierdziłam, że jest nudna i nie podoba mi się. Po roku postanowiłam jednak wrócić do „Gildii Magów” i dać książce drugą szansę. Kilka pierwszych rozdziałów nie do końca spodobało mi się. Jednak im dalej wczytywałam się w tę książkę, wgryzałam w fabułę, poznawałam bohaterów, tym sama lektura stawała się coraz ciekawsza. Akcje nie były skomplikowane i nie dłużyły się. Wszystko było jasne i przejrzyste. „Gildia Magów” wciągnęła mnie tak bardzo, że nie zauważyłam nawet, kiedy się skończyła. Na szczęście „Gildia Magów” to pierwsza część z całej Trylogii Czarnego Maga. Warto poświęcić tej książce swój czas. Nie będą to zmarnowane godziny, a my uciekniemy od problemów codziennego życia i miło spędzimy czas. Polecam przeczytanie całej trylogii, a także  prequela -  „Uczennicy Czarnego Maga” -  jako uzupełnienia.

            Jeżeli ktoś spodziewa się po tej powieści oryginalności i świeżych pomysłów, pewnie rozczaruje się. Jest wiele bardzo podobnych książek. Zarówno typ bohaterki, jak i wydarzenia są w wielu książkach bardzo podobne. Jednakże książki Trudi Canavan – muszę to przyznać – są bardzo sprawnie napisane. Miejscami wzruszające, miejscami zabawne, miejscami zaskakujące. W książkach jest też odrobina przemocy, ale nie jest ona drastyczna. Każdy w tej trylogii znajdzie coś dla siebie. Jest odpowiednia dla osób młodszych i starszych. Uważam, że jest to trylogia warta przeczytania. Dlatego jeśli lubujecie się w fantasy –  spokojnie możecie pokusić się o spotkanie z bohaterami Trudi Canavan.

Ania
Trudi Canavan, Gildia Magów, wyd. Galeria Książki, 2011, stron: 520




Czy wiesz, że…

Cykle wydawnicze są dziś bardzo popularne. Najbardziej powszechne są chyba te składające się z trzech części (a może mamy tylko takie wrażenie po Sienkiewiczu?). Jeśli na cykl utworów związanych tematycznie składają się trzy utwory, mamy trylogię (Trylogia Czarnego Maga T. Canavan), jeśli dwa – jest to dylogia, przy czterech utworach będziemy mówić o tetralogii, przy pięciu o pentalogii. A co dalej? :)
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz