Wyobraź
sobie, drogi Czytelniku, że jesteś takimi dziwolągiem, na widok którego inni
wydają okrzyk przerażenia, drudzy odwracają głowę z wyrazem obrzydzenia
wymalowanym na twarzy, jeszcze inni obrzucają niewybrednymi epitetami typu:
ork, Gollum, małpolud itp. Nie dają Ci szansy na poznanie, zrozumienie,
przyjaźń. Nie wiedzą, że jesteś inteligentny, wrażliwy, dowcipny, a o Gwiezdnych wojnach wiesz niemal wszystko.
Nie wiedzą i nie chcą wiedzieć, bo jesteś INNY i budzisz w nich tylko strach,
przerażenie, wstręt. Twoja inność zapisana jest w Twojej twarzy zdeformowanej
przez jeden zmutowany gen. Ale w środku jesteś przecież taki sam: kochasz,
cierpisz, masz marzenia, pasje. Ludzie nie dają Ci jednak szansy pokazać tego
„w środku”, bo oceniwszy po wyglądzie, odwracają się od Ciebie. Przerażająca perspektywa, prawda? O
tym właśnie zmaganiu z innością traktuje książka R.J. Palacio i choć „Cud
chłopak” jest fikcją literacką, to losy głównego bohatera – Augusta – nie są
znowu takie oderwane od rzeczywistości i takich cud chłopaków, takie cud
dziewczyny możemy spotkać wokół nas.
August
- tytułowy bohater powieści – to chłopiec, którego życie nie oszczędziło: „nie powiem wam, jak wyglądam. Cokolwiek
sobie wyobrażacie, w rzeczywistości jest pewnie gorzej” – mówi sam o sobie.
Miał niesamowitego pecha. Jeden zmutowany gen zdeformował mu twarz w
niewyobrażalny sposób – przypadek jeden na cztery miliony. Trzeba być naprawę
pechowcem, żeby być tym jednym przypadkiem na tyle milionów. Pojawienie się
Augusta w miejscu publicznym budzi zawsze sensację – obstrzał dziesiątek
zaciekawionych/przerażonych/ zniesmaczonych oczu. Kochający rodzice i równie
oddana siostra jak mogą starają się Augustowi oszczędzić przykrości, ale
przecież nie mogą do końca życia chronić go pod szklanym kloszem. Kiedyś będzie
musiał stawić czoła rzeczywistości i zmierzyć się z nią. To kiedyś nadchodzi w
momencie, gdy rodzice postanawiają posłać Augusta do publicznej szkoły
(wcześniej uczył się w domu ). Dla Augusta sytuacja potrójnie stresująca: po
raz pierwszy pójdzie do szkoły, rodziców nie będzie w pobliżu, bo otworzyć w
razie potrzeby parasol ochronny, wygląda jak wygląda. „Cud chłopak” to historia
tego pierwszego roku, który August spędził w szkole. I będzie to trudny rok, bo
chłopiec będzie musiał się zmierzyć z wykluczeniem, okrucieństwem rówieśników
(wiadomo, dzieciaki naprawdę potrafią być okrutne), ich podłością, ale czy
tylko? Jednak okrutni bywają też dorośli, bo co powiedzieć o matce jednego z
uczniów, która klasowe zdjęcie obrabia w photoshopie tak, by wyciąć z niego
zdeformowaną twarz Augusta? Cóż się później dziwić negatywnej, wrogiej postawie
młodego człowieka – skądś te wzorce czerpie, prawda?
Czy
uda się zatem Augustowi zasmakować dobroci, wyrozumiałości, przyjaźni? Jak poradzi sobie w tej nowej dla niego
sytuacji? Jak zostanie przyjęty przez innych? Czy znajdzie przyjaciół i
akceptację wśród rówieśników?
„Cud
chłopak” to książka piękną, mądra, zmuszająca do refleksji i ucząca tego, jak
być człowiekiem, co stanowi o naszym człowieczeństwie. Historia Augusta pozwoli
młodemu czytelnikowi zrozumieć świat, uczucia osób dotkniętych innością, ale
przede wszystkim oswaja z tą innością. Pokazuje, że inny nie znaczy gorszy, że
inności nie jest ani śmieszna, ani niebezpieczna, a jeśli da się jej szansę –
przestanie być postrzegana w kategoriach inności. Historia Augusta to piękna
lekcja empatii. Ale wartości tej historii leży też w jej wielogłosowości.
Autorka oddaje głos nie tylko tytułowemu bohaterowi, ale pozwala nam też
spojrzeć na całą sytuacją oczami innych bohaterów, na przykład siostry Vii,
która kocha swojego brata nad życie, ale jest też nastolatką i nie chce być
ciągle wytykana palcami albo postrzegana jako siostra Tego cudaka.
Mimo
ważkości tematu Palacio napisała jednak książkę, z której bije ciepło. Książkę,
która uczy empatii, otwartości, dobroduszności – tych wartości, które powinny
być bliskie każdemu człowiekowi. I może faktycznie za dyrektorem szkoły, do
której uczęszczał August, warto przyjąć zasadę, że w życiu warto zawsze być ciut lepszym niż trzeba, bo właśnie w takich
chwilach, gdy czynimy dobro, w naszych twarzach rozpoznać można twarz Boga.
Cieszę
się, kiedy książki dla młodego czytelnika pisane są tak, jak zrobiła to R. J.
Palacio. Być może znajdą się tacy, którzy zarzucą autorce i jej książce zbytnia
naiwność i idealizm, ja jednak uważam, że książki dla młodego czytelnika pewną
dawkę idealizmu (kryjącą się choćby w wierze, że dobro zawsze zwycięża) i
naiwności zawierać powinny.
Książka
„Cud chłopak” ze względu na istotę poruszanych tematów to wartościowa pozycja
zarówno dla młodego, jak i dorosłego czytelnika, otwiera bowiem oczy na
problemy drugiego człowieka, zmusza do postawieniu kilku pytań, wzrusza i uczy. Po prostu cud(owna) opowieść.
pani
eM
R. J. Palacio, Cud chłopak, Albatros, 2014, stron: 418
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz