sobota, 15 sierpnia 2015

„Cud chłopak” – R. J. Palacio



Wyobraź sobie, drogi Czytelniku, że jesteś takimi dziwolągiem, na widok którego inni wydają okrzyk przerażenia, drudzy odwracają głowę z wyrazem obrzydzenia wymalowanym na twarzy, jeszcze inni obrzucają niewybrednymi epitetami typu: ork, Gollum, małpolud itp. Nie dają Ci szansy na poznanie, zrozumienie, przyjaźń. Nie wiedzą, że jesteś inteligentny, wrażliwy, dowcipny, a o Gwiezdnych wojnach wiesz niemal wszystko. Nie wiedzą i nie chcą wiedzieć, bo jesteś INNY i budzisz w nich tylko strach, przerażenie, wstręt. Twoja inność zapisana jest w Twojej twarzy zdeformowanej przez jeden zmutowany gen. Ale w środku jesteś przecież taki sam: kochasz, cierpisz, masz marzenia, pasje. Ludzie nie dają Ci jednak szansy pokazać tego „w środku”, bo oceniwszy po wyglądzie, odwracają się  od Ciebie. Przerażająca perspektywa, prawda? O tym właśnie zmaganiu z innością traktuje książka R.J. Palacio i choć „Cud chłopak” jest fikcją literacką, to losy głównego bohatera – Augusta – nie są znowu takie oderwane od rzeczywistości i takich cud chłopaków, takie cud dziewczyny możemy spotkać wokół nas.


August - tytułowy bohater powieści – to chłopiec, którego życie nie oszczędziło: „nie powiem wam, jak wyglądam. Cokolwiek sobie wyobrażacie, w rzeczywistości jest pewnie gorzej” – mówi sam o sobie. Miał niesamowitego pecha. Jeden zmutowany gen zdeformował mu twarz w niewyobrażalny sposób – przypadek jeden na cztery miliony. Trzeba być naprawę pechowcem, żeby być tym jednym przypadkiem na tyle milionów. Pojawienie się Augusta w miejscu publicznym budzi zawsze sensację – obstrzał dziesiątek zaciekawionych/przerażonych/ zniesmaczonych oczu. Kochający rodzice i równie oddana siostra jak mogą starają się Augustowi oszczędzić przykrości, ale przecież nie mogą do końca życia chronić go pod szklanym kloszem. Kiedyś będzie musiał stawić czoła rzeczywistości i zmierzyć się z nią. To kiedyś nadchodzi w momencie, gdy rodzice postanawiają posłać Augusta do publicznej szkoły (wcześniej uczył się w domu ). Dla Augusta sytuacja potrójnie stresująca: po raz pierwszy pójdzie do szkoły, rodziców nie będzie w pobliżu, bo otworzyć w razie potrzeby parasol ochronny, wygląda jak wygląda. „Cud chłopak” to historia tego pierwszego roku, który August spędził w szkole. I będzie to trudny rok, bo chłopiec będzie musiał się zmierzyć z wykluczeniem, okrucieństwem rówieśników (wiadomo, dzieciaki naprawdę potrafią być okrutne), ich podłością, ale czy tylko? Jednak okrutni bywają też dorośli, bo co powiedzieć o matce jednego z uczniów, która klasowe zdjęcie obrabia w photoshopie tak, by wyciąć z niego zdeformowaną twarz Augusta? Cóż się później dziwić negatywnej, wrogiej postawie młodego człowieka – skądś te wzorce czerpie, prawda?


Czy uda się zatem Augustowi zasmakować dobroci, wyrozumiałości, przyjaźni?  Jak poradzi sobie w tej nowej dla niego sytuacji? Jak zostanie przyjęty przez innych? Czy znajdzie przyjaciół i akceptację wśród rówieśników?


„Cud chłopak” to książka piękną, mądra, zmuszająca do refleksji i ucząca tego, jak być człowiekiem, co stanowi o naszym człowieczeństwie. Historia Augusta pozwoli młodemu czytelnikowi zrozumieć świat, uczucia osób dotkniętych innością, ale przede wszystkim oswaja z tą innością. Pokazuje, że inny nie znaczy gorszy, że inności nie jest ani śmieszna, ani niebezpieczna, a jeśli da się jej szansę – przestanie być postrzegana w kategoriach inności. Historia Augusta to piękna lekcja empatii. Ale wartości tej historii leży też w jej wielogłosowości. Autorka oddaje głos nie tylko tytułowemu bohaterowi, ale pozwala nam też spojrzeć na całą sytuacją oczami innych bohaterów, na przykład siostry Vii, która kocha swojego brata nad życie, ale jest też nastolatką i nie chce być ciągle wytykana palcami albo postrzegana jako siostra Tego cudaka.


Mimo ważkości tematu Palacio napisała jednak książkę, z której bije ciepło. Książkę, która uczy empatii, otwartości, dobroduszności – tych wartości, które powinny być bliskie każdemu człowiekowi. I może faktycznie za dyrektorem szkoły, do której uczęszczał August, warto przyjąć zasadę, że w życiu warto zawsze być ciut lepszym niż trzeba, bo właśnie w takich chwilach, gdy czynimy dobro, w naszych twarzach rozpoznać można twarz Boga.


Cieszę się, kiedy książki dla młodego czytelnika pisane są tak, jak zrobiła to R. J. Palacio. Być może znajdą się tacy, którzy zarzucą autorce i jej książce zbytnia naiwność i idealizm, ja jednak uważam, że książki dla młodego czytelnika pewną dawkę idealizmu (kryjącą się choćby w wierze, że dobro zawsze zwycięża) i naiwności zawierać powinny.


Książka „Cud chłopak” ze względu na istotę poruszanych tematów to wartościowa pozycja zarówno dla młodego, jak i dorosłego czytelnika, otwiera bowiem oczy na problemy drugiego człowieka, zmusza do postawieniu kilku pytań, wzrusza i uczy. Po prostu cud(owna) opowieść.

pani eM
R. J. Palacio, Cud chłopak, Albatros, 2014, stron: 418

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz