czwartek, 13 sierpnia 2015

„Zabójczyni” – Sarah J. Maas



Z twórczością Sarah J. Maas spotkałam się już przy „Szklanym Tronie”. Nie powiem, było to miłe spotkanie. Najbardziej przypadła mi do gustu główna bohaterka. Urzekła mnie jej duma, mimo upokorzenia, i siła ducha. Jednak przez całą książkę dręczyła mnie przeszłość Celaeny. Poznajemy ją w najgorszym momencie życia, zostaje wyciągnięta z mrocznego zakładu pracy. Dlaczego tam trafiła? To nie zostało wytłumaczone w „Szklanym tronie”.  Odpowiedzi miały mi dać cztery nowelki  sprzed rozpoczęcia akcji głównej serii. Można je zdobyć każdą osobną i zebrane wszystkie razem, ja wybrałam tę drugą opcje.


Już od pierwszego opowiadania zrobiła na mnie wrażenie Celenea – główna bohaterka. W „Szklanym tronie” cały jej charakter okazał się przytłumiony. W „Zabójczyni” była tajemniczą i mroczną faworytką Króla Zabójców. Arobynn - jej mentor - dbał, żeby niczego jej nie zabrakło, tak więc dziewczyna otaczała się najdroższymi przedmiotami i kochała życie w przepychu. Nikt, prócz paru elitarnych osób, nie znał jej tożsamości i wieku. Na co dzień chodziła w masce i płaszczach upodabniających ją do śmierci i jak śmierci ludzie się jej bali. Celaena to kochała, była zabójczynią Adarlanu, najpotężniejszym zabójcą w królestwie. Nic nie mogło jej zagrozić, była niepokonana. Przynajmniej to okazywała na zewnątrz.


W pierwszej nowelce Celaena i jeden z najlepszych zabójców, Sam, wyruszają odebrać dług od władcy piratów. Na miejscu okazuje się, że nie o to chodzi w całym przedsięwzięciu. Tak naprawdę Arobynn ułożył się z piratem i dobił targu, kupując niewolników. Celaena nie może pozwolić na przejęcie żywego towaru, nawet ryzykując swoją pozycje.

 W drugiej nowelce Celaena zostaje wysłana, przez mentora na czerwoną pustynię, do mistycznego zakonu milczących zabójców, gdzie musi odbyć trening pod okiem Niemego Mistrza i zdobyć jego list pochwalny. Okazuje się to być zadaniem niezwykle trudnym nawet dla Zabójczyni Adarlanu.

W trzeciej nowelce Zabójczyni staję przed trudnym zadaniem przejęcie ważnych dokumentów traktujących o targu żywym towarem. Towarzyszy jej Sam, którego poznajemy w pierwszym opowiadaniu. W sieci kłamstw i intryg politycznych Celaena musi wybrać mniejsze zło. Ale czy takie istnieje?

W czwartej nowelce doczekałam się odpowiedzi na dręczące mnie pytania. Akcja osiągnęła szczytowe napięcie, ważą się losy Zabójczyni Adarlanu. Odradzam czytania opisu tego i poprzedniego opowiadania przed rozpoczęciem lektury, bo znajdują się w nich niemiłe spojlery.


Wszystkie nowelki łączę się w spójną całość. Przygodę z „Zabójczynią” zaczynamy na statku władcy piratów, a kończymy w samym centrum królestwa Adarlanu. Opowiadania polecam nabyć jako jedną całość, wtedy można bez przerw zanurzyć się w tym świecie.


„Zabójczyni” spodobała mi się o wiele bardziej niż „Szklany tron” - historia bardziej mnie wciągnęła, a bohaterowie poboczni, w tym mój ulubiony Sam, mnie zauroczyli. Myślę, że lepiej najpierw przeczytać nowelki, a dopiero później „Szklany tron”. W tej kolejności w mniejszym stopniu ważne jest poprawne następowanie zdarzeń, a w większym doskonałe wprowadzenie do świata przedstawionego w „Szklanym tronie” i lepsze zrozumienie głównej bohaterki. 
Dana

Sarah J. Maas, Zabójczyni, Uroboros, 2015, stron: 462

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz