Zdjęcie stąd |
Twitter: twoja ulubiona
krótka książka
Julia:
„Charlie” jest bardzo krótką książką, która ujęła mnie swoją subtelnością, w
dodatku całość stanowi zbiór listów, które pogrążony w depresji główny bohater
pisze do swojego przyjaciela. Możliwe, że byłam
zafascynowana ekranizacją, którą oglądałam przed książką, jednak powieść
Chbowsky’ego nadal wydaje mi się słusznym wyborem.
Dana:
Granica miedzy krótką a długą książką jest bardzo elastyczna, ja uznaję za
krótkie powieści te poniżej 300 stron.
Nie czytam za dużo takich książek, więc wybór był prosty, zdecydowanie
moją ulubioną książką poniżej tego pułapu jest „Dawca” (261 stron) Świetnie
wykreowany, dystopijny świat przypadł mi do gustu i wrył się w pamięć.
Facebook: książka, którą każdy czytał i
poczułeś presję, by też ją przeczytać
Julia: „Szklany
tron” jest wszędzie. Wydaje mi się, że to taka książka, którą przeczytał niemal
każdy i zebrała same pozytywne recenzje. Jako antyfan fantastyki zgodziłam się
ją przeczytać i, szczerze mówiąc, nie żałuję. Co więcej, pewnie sięgnę po
następne tomy!
Dana:
Właściwie nie mam takich książek, to zawsze ja pierwsza czytałam daną pozycje i
„zmuszałam” każdego do przeczytania jej. Przypominam sobie tylko jeden taki
przypadek, a mianowicie „Gwiazd naszych wina” pierwsza czytała ją moja
przyjaciółka i tak długo ją zachwalała, aż ją przeczytałam. Z czystym sumieniem
mogę powiedzieć, że tego nie żałuję.
Julia: „Niezbędnik obserwatorów gwiazd”, czyli pierwszą wydaną w Polsce powieść
słynnego obecnie Matthew Quicka, przeczytałam na samym początku, czyli wtedy,
kiedy była jeszcze w starej okładce. Jakiś rok później wydawnictwo zdecydowało
się wydać jego pozostałe książki, a także zmienić szatę graficzną serii, i
zapanował istny szał.
Dana: Miałam
przyjemność czytać „Igrzyska śmierci” przed tym, jak książka stała się
„sławna”, w roku jej wydania. Mogłam sama wyobrazić sobie bohaterów i ich
otoczenie.
MySpace: książka, którą nie pamiętasz,
czy ci się podobała, czy nie
Julia:
Niestety, nic nie przychodzi mi do głowy! Należę do tej grupy czytelników,
którzy zawsze wiedzą, co czytają, pamiętają, co czytali, i mają świadomość, czy
dana powieść im się podobała czy nie.
Dana:
Podobało mi się „Powód by oddychać” czy nie podobała, oto jest pytanie. O ile
pamiętam drugi i trzeci tom serii „Oddechy”, pierwszego nie mogę sobie
przypomnieć. Znajomi twierdzą: „Tak, Dana przecież zachwalałaś mi tę książkę”; pamięć podpowiada liczne mankamenty i zgrzyty
w powieści. Tak więc jedynym wyjściem jest ponowna lektura.
Instagram: książka, która była tak
ładna, że musiałeś zrobić jej zdjęcie
Julia: Trylogia Leonarda Patrignani „Wszechświaty” ma wprost zapierające dech w
piersiach okładki. Jestem pod ogromnym wrażeniem. Szkoda jedynie, że treść nie
jest równie wspaniała.
Dana: Wstyd
się przyznać, ale kupiłam „Futu.re” tylko przez wpadającą w oko okładkę, nie
przeczytałam nawet opisu. Nie żałuję w żadnym przypadku. Książka nie okazała
się tym, czego się spodziewałam, ale przerosła moje najśmielsze oczekiwania.
YouTube: książka, której ekranizację
chciałbyś zobaczyć
Julia: „Czas żniw” – koniecznie! Chciałabym zobaczyć ekranizację tej książki z ujmującymi, intrygującymi i umiejętnie dobranymi aktorami oraz w mrocznych,
stalowych barwach. Chciałabym, żeby potraktowano tę powieść poważnie i zrobiono
z niej dobry i trzymający w napięciu film, a nie jedynie marną ekranizację
Young Adult, skierowaną głównie do nastolatków.
Dana: Przywołam
moją ulubioną książkę z dzieciństwa „Zwiadowców”. Mam ogromną nadzieję na ekranizację i
ożywienie moich ukochanych Zwiadowców i ich przyjaciół. Szczerze mówiąc,
równocześnie się boję, że nie okaże się równie dobra co powieść.
GoodReads: książka, którą polecasz
wszystkim
Julia: Jest kilka takich książek, ale pierwszą książką, o której zawsze
wspominam, jest „Złodziejka książek”. Jestem przekonana, że ta piękna,
niebanalna i wielowymiarowa powieść trafi do wszystkich, niezależnie od wieku
czy płci.
Dana: Polecam
każdą książkę, która mi się podobała, każdej napotkanej osobie. Większość osób
uważa za niezwykle irytujący mój zwyczaj streszczania fabuły tych książek.
Myślę, że jedną z powieści „rekordzistek” w ilości osób, którym ją poleciłam,
jest „Gildia Magów”. Fantastyka w najlepszej odsłonie, pełna trafnych myśli.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz