Czy
zwykły sen może być prawdą? Czy we śnie można zobaczyć przyszłość i dowiedzieć
się, jak ją zmienić?
Hubert,
szesnastoletni chłopak, wyjechał na wycieczkę klasową do Paryża. Razem ze swoim
kolegą Ernestem wybrali się na spotkanie z nieznajomymi dziewczynami pod Luwr.
Gdy spokojnie na nie czekali, Luwr wybuchł. Opadające gruzy zabiły Ernesta i
Hubert musiał zacząć działać sam. Chłopak obudził się z otępienia dopiero po siedmiu
latach od wybuchu. Nie wiedział, co się działo przez ten czas ani jak bardzo
jego dotychczasowy świat się zmienił. W piwnicy, ubrany w łachmany z pełnym
workiem broni palnej Hubert spotyka Jurka. Od niego dowiaduje się, że wszystkie
zdobycze techniki zostały zniszczone przez impuls elektromagnetyczny, a większość
ludzkości została zabita przez epidemię. Hubert wyrusza na poszukiwania swojej
rodziny do Poznania i stara się zrozumieć, dlaczego nie pamięta nic z tego, co
działo się przez ostatnie lata. Rzeczywistość dookoła okazuje się bardzo
brutalna. W garażu Hubert znajduje starego volkswagena Mk1 i nie musi już
poruszać się pieszo. Bohater trafia do Święcimia, gdzie zaczyna normalne życie.
Czy wszystko potoczy się dobrze? Odpowiedzi szukajcie w książce.
Książka
opowiada ciekawą postapokalipktyczną historię. Paulina Hendel ukazuje nam
świat, w którym nie ma prądu elektrycznego i innych przedmiotów codziennego
użytku bez, których nie wyobrażamy sobie życia. Jak radzić sobie w takich
warunkach? Wszystko jest opisane właśnie w tej książce. Cywilizacja cofnęła się
do średniowiecza, a ludzie na nowo nauczyli sobie radzić bez elektryczności.
Jednak to nie był koniec kłopotów… z ciemności zaczęły wychodzić na nowo demony
i zabijać ludzi, a stare wierzenia okazały się prawdą. Stawienie im czoła
stanowi kolejny problem dla ludzkości.
„Strażnik” to jedna z pierwszych polskich książek z gatunku fantastyki, która przypadła mi do gustu. Na początku czytania miałam duże obawy co do tej książki. Nie mogłam się przyzwyczaić do tego, że dzieje się w Polsce, że pojawiają się nazwy miast, które znam. Sądziłam, że książka okaże się nudna, jednak autorka bardzo mnie zaskoczyła. Akcja jest wartka, ciągle dzieje się coś ciekawego, a główny bohater zaskakuje swoją osobowością i wiedzą.
Paulina
Hendel opowiada historię, która ukazuje, jak bardzo jesteśmy uzależnieni od
takich dóbr jak prąd elektryczny czy kuchenka gazowa. Pokazuje, że człowiek,
aby przetrwać, jest w stanie zrobić wszystko. Potrafi zabić drugiego człowieka
i nie przejmować się losem innych ludzi. Książka napisana jest bardzo
realistycznie, a problemy w niej ukazane mogą przytrafić się także nam.
„Strażnik” porusza bardzo ważny aspekt ludzkiego życia jakim jest prąd, bo tak
naprawdę nikt nie potrafi sobie wyobrazić życia bez niego, a broń, która
potrafi wywołać taki impuls elektromagnetyczny i zniszczyć wszystko, jest do
stworzenia.
Paulina
Hendel napisała bardzo dobrą książkę, która zaciekawi czytelnika w każdym
wieku. Młodsze pokolenie może w niej ujrzeć świat, który kiedyś istniał, a
starsze przypomnieć sobie, jak żyło się bez tych wszystkich wynalazków. Książka
napisana jest językiem zrozumiałym dla każdego. Jeżeli macie jakiekolwiek
wątpliwości co do czytania książek fantasy polskich autorów, to tą z całego
serca Wam polecam. Przeczytajcie koniecznie!
Ania
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz