„Wilk
z Wall Street” jest pierwszą autobiografią, jaką przeczytałam. Nigdy nie
ciągnęło mnie do literatury faktów i historii prawdziwych. Wolałam czytać mniej
lub bardziej nieprawdopodobne książki. Ta autobiografia zmieniła jednak moje
wyobrażenie o tego typu literaturze.
Spodziewałam się nudnawego pamiętnika
bogacza, a dostałam sarkastyczną, genialnie napisaną książkę przedstawiającą
historię młodego bankiera żyjącego tak, jakby jutro miało nie nadejść.
Lata
90. XX wieku, Wall Street – ulica krezusów i amerykańskiej finansjery, młodzi,
ambitni, spragnieni Życia (tego przez duże „ż”) chłopcy i wielka gotówka. Setki
osób skuszonych obietnicami wielkich, łatwych pieniędzy
napływało do Stratton Okmont - firmy
brokerskiej rządzonej przez Jordana Belforta, tytułowego wilka z Wall Street,
legendarnego milionera z piękną żoną i malutką córeczką. Znanego ze skandalicznego trybu życia, z balansowania
na granicy prawa i wielu niepochlebnych artykułów mówiących o jego pijaństwie i
rozpuście. Życie nie jest dla naszego wilka takie łaskawe, jakby się zdawało.
Każdego dolara zarobił sam, zmaga się z wieloma uzależnieniami, nie umie nikomu
w pełni zaufać. Jego druga żona, księżna Bay Ridge, nie jest taka głupiutka i
potulna, jak wydaje się na pierwszy rzut oka. Mimo finansowania jej kolejnych
zachcianek, ona nie chce zapomnieć o wszystkich grzeszkach męża.
W
książce historię swojego życia opowiada sam Jordan Belfort, dzięki czemu możemy
dowiedzieć się bezpośrednio od autora, co myśli o konkretnej sprawie, jaki jest
jego świat uczuć, jego światopogląd. Jest to bardzo ciekawe także dlatego, że mogłam
się dzięki temu sama przez chwilę poczuć jak milionerka rozważająca kolejne
ważne zagadnienie. Narracja jest niezaprzeczalnie największą zaletą biografii:
jest sarkastyczna, autor nie owija w bawełnę i przedstawia swój sposób myślenia
bez ogródek, nieważne, jak jest niemoralny czy głupi. Belfort nie próbuje się
usprawiedliwiać, wybielać. Pisze, jak było i tyle.
Nie
jest to jednak książka dla ludzi ze słabymi nerwami czy osób pruderyjnych.
Przeklinanie wyniesiono w niej na wyższy poziom, czyniąc z niego sztukę. Wulgaryzmy
stosowane są tutaj niczym znaki interpunkcyjne.
Alkohol
leje się strumieniami, a wymienienie narkotyków, które bierze główny bohater
zajmuję strony. W firmie Jordana w nagrodę za dobrze wykonaną pracę urządza się
rzucanie karłami do celu i wielkie imprezy ze striptizerkami. Jednym słowem
wielki obłęd. Lub patologia. Świat Belforta to świat zepsuty; świat, w którym
głos sumienie zostaje zagłuszony szelestem mamony, alkoholem, narkotykami i
innymi przyjemnościami cielesnymi. To świat napędzany adrenaliną, w którym
bohater, balansując na granicy i prawa, i życia czasem, ciągle stoi nad
przepaścią.
„Było to moje życie. Moje. Tak czy
inaczej ja, Jordan Belfort, Wilk z Wall Street, byłem człowiekiem szalonym i
nieobliczalnym. Wielokrotnie unikając śmierci i więzienia, żyjąc jak gwiazdor
rocka, pochłaniając więcej narkotyków, niż mogło pochłonąć ich bezkarnie tysiąc
ćpunów, zawsze uważałem się za kuloodpornego.”
W
tym szaleństwie jest metoda. Nie będę oceniać, czy postępowanie wilka z Wall
Street, zarabiającego miliony tygodniowo było słuszne, nie dochodzę, czy kierował
się właściwymi pobudkami. Oceniam po prostu książkę, a ta jest niezaprzeczalnie
rewelacyjna.
Dana
Jordan Belfort, Wilk z Wall Street, Świat Książki, 2014,
stron: 512
Też bardzo spodobał mi się ten sarkastyczny język, zabawny i bezpośredni. Wymienianie działania poszczególnych narkotyków czy lekarstw i sposobach neutralizacji ich skutków ubocznych kolejnymi wręcz genialne. Tylko jedno mam zastrzeżenie co do autora. Odniosłam wrażenie, że na końcu książki próbuje odrobinę się wybielić. Nagle, dosłownie w chwili przestaje być uzależniony, w jednej sekundzie rozumie, że to było złe i już nie będzie tego robił, a większość swoich grzeszków zrzuca właśnie na nałogi. Dość naiwna wersja.
OdpowiedzUsuńRzeczywiście zakończenie nie było najlepsze. Myślę, że autor nie chciał nudzić czytelników mozolną przemianą i spowolnieniem akcji, tylko krótko podsumował jak zmieniło się jego życie i myślenie.
Usuń